Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Ej... Jutro będę wyglądał jakby zaatakowało mnie stado wampirów-mruknął cicho, a potem westchnął, kiedy Draco przygryzł któryś fragment jego ciałka xD Cóż... Ethanek był podatny na malinki i wystarczyło lekko się zassać, a na jego skórze pojawiał się pokaźny rumieniec.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* Odsunął się od Ethana na tyle, by móc spojrzeć mu w oczy.
- Cóż... Właściwie, to prawda, jeśli chodzi o tą część z wampirem.
Uśmiechnął się łobuzersko. Znów przyssał się do jego szyi... I po chwili przestał.
- Ethan... - powiedział Draco niepewnie. - Ja... Miałbym takie pytanie do Ciebie... Wręcz prośbę... Tylko, że... Dość niecodzienną...*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Hm?-przechylił łepek.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* Wbił wzrok w swoje buty.
- No... - wykrztusił. - Bo... No bo... Eee... Słuchaj... Czy ja... Czy... Czy mógłbym napić się trochę Twojej krwi?
Zaczerwienił się.
- Uhm... No, wiesz, to nie będzie bolało, ani nic... I... Jeśli wampir nie pije od kogoś krwi przymusem, tylko za obupólną zgodą, to... Wywołuje to i u wampira i u tego kogoś uczucie... Jak... Jak podczas orgazmu... A ja... Tak dawno nie piłem krwi... A ty... Ty tak ślicznie pachniesz! - jęknął Draco.*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Zaczął się śmiać. Od tak nagle. Wyobraził sobie ich tutaj na trawce i orgazm... Wywołany ugryzieniem.
-Może nie tutaj...-powiedział z lekkim uśmiechem, zaraz po tym jak się ogarnął.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* Draco spojrzał na niego oczami pełnymi iskierek, jakich nie powstydziłby się sam Dumbledore.
- Czyli.. Się zgadzasz?? - zapytał z nadzieją.*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Nooo... Znaj me dobre serce-wywrócił oczami i pociągnął go w stronę... Lasu. Awrrr... Seks na łonie natury xD znaczy się ugryzienie.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
Posłusznie poszedł za Ethanem do Zakazanego Lasu. Wiedział, że nic ich tam nie skrzywdzi, bo wszystkie stworzenia, jakie mieszkają w Lesie boją się wampirów i zawsze omijają go z daleka.*
( Przenoszę Draco i Ethana na Polankę w Zakazanym Lesie )
Offline
-o nie moc mi się kończy jest altanka tam cię szybko położę i polecę po pomoc - zostawiła ciało i poleciała po pomoc.
Offline
Czarodziej
*April w ludzkiej postaci dostarczyła go do tego miejsca a następnie znikneła w wołaniu o pomoc, teraz on tak leżał, samotnie, ledwo oddychał. Krew sączyła się, aktualnie leżał w kałuży czerwonej cieczy *
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Przybiegł wiec najszybciej jak potrafił. I ło Jezu co tu się dzieje. Już lepiej gdyby Draco wzięła, bo w sumie on to taka baba. No ale dobra tam. Nie znajommego na ręce i niesie do Skrzydła Szpitalnego.
Offline
Czarodziej
*jego ręka zwisała, już nie miał w niej czucia . Tracił świadomość ... * Minister ..... *wyszeptał* smierciożer *urwał *
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Cooo?-niezbyt inteligentny jest. Wzruszył ramionami i go doniósł na miejsce. [pisaj teraz w SS]
Offline