-UUU a mnie nakrzyczał i zabrał mi scyzoryk. to zuyyyy człowiek .
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Eeej Ethankowi będzie szkoda. A więc on pobiegł za nim i złapał chłopaka w pasie. Od tyłu. I przytulił się mocno.
-Nigdzie nie idziesz. Nie pozwalam!-trzyma go mocno.
Offline
-Matko święta historia jak z mugolskiego serialu "moda na sukces" weźcie mnie trzymajcie bo sama pójdę i zaiukam tego zabyliszka moim scyzorykiem choćby niewiem co!!! zatłuczcie to bo jak to syczy to w kiblu sie dyskomfort pojawia!!! Jak jest głodny to niech alexa zeżre i juz po kłopocie.
Offline
Duch
Marta to obserwowala. Byla cicho
ziuta w tej lazience raczj nikt nie zalatwia swoich potrzeb xD
Ostatnio edytowany przez Jęcząca Marta (2012-11-26 20:13:34)
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Ale Ethan nie pozwoli zabić bazyliszka. Oooo nie! I dalej trzyma Draco.
Offline
A czym jest wogle balyziliszek czy jak mu tem ide to obczaić trzymaj (wepchnęła alexowi skrzypce w rękę)- wyciągnęła scyzoryk i stanowczym krokiem poszła obczaić potwora.
-Aha a więc tego sie baliście ?? przecieżś to jakiś maleńki wężyk może dziceko?
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Zostaw Zdzisława!!!-wydarł się, dobiegł do niej i ją z bara. A ona pomyliła bazyliszka z wężem Draco, bo tam też gad leża-I go też zostaw.
Offline
-Króliki i tak są ładniejsze. Z tego to nawet rękawiczek bym na świąta nikomu nie zrobiła. -stwierdziła patrząc na gadzine- o a tak wogle panie ethan chyba że woli pan Panie profesorze zielarstwa Ethanie Bedington. czy może pan sie schylić (mam pozwolenie schylił się)- <pac> i na głowie ethana wylądowała właśnie para czarnych kotkowych USZKÓW!!!-teraz jest pan kawaii
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Ło Jezu mam uszy. Mam uszy-pisnął przeszczęśliwy i rzucił się dziewczynie na szyję. Impuls.
-Dziękuję, dziękuję, dziękuuuuje.
Offline
Duch
Pierwsze skojarzenie Marty - Hermiona
Offline
-O matko człowieku tez miałam taką rekacją na moje pirwsze uszy teraz noszę tę z dzwoneczkami podszkocz a zobaczysz jak to frajda.
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Zaczął jak pojebany skakać dookoła.
-Jiiip-radość. Zamyślił się-Ale wiesz co? Czegoś nam brakuje-wyjął różdżkę i po chwili pojawiły im się ogony. Takie kocie. Wiadomo gdzie. Tyle że one tak jakby... Wyrastały. Ethan zamerdał bioderkami.
Offline
-Wiecie co obiecałam sobie że nie będę się wyrażać powiem tylko ale to jest zarypiste!!!- i zaczęła biegać z nowym ogonem był taki przecódowny!!! NEKO- san!!!! tak będziesz od dziś neko-san!!!
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Pokręcił dupą i się cieszy nie wiadomo z czego. No i, wybacz, ale nie mogę się powstrzymać, wyjął z kieszeni futrzaste kajdanki. Miały być na Draco, ale w sumie może je wykorzystać więcej niż raz. Skuł ich razem z szatanśkim uśmieszkiem.
-A teraz się mnie nie pozbędziesz. Muahahahaha.
Offline
-Matko boska ratujcie mnie chcą mi sciąć głowe albo coś- i zaczęła teatralnie udawac że umiera padając na ziemię.- ale dobry kot nie jest zły a 2 koty to jeszcze lepiej puki ktoś nie ściągnie kajdanek mam nadziję że szybko pan biega. -powiedziała i uśmiechnęła sie wrednie.
Offline